Komentarze: 5
Dzien rozpoczał sie normalnie. Wstałam troche za pozno niz trzeba, zebralam sie do szkoly,noi jak do niej dotarlam to blee... :) I jak zwykle zmoolałam, ale nagle stało sie cos niezwykłego. haha. Odkryłam ze jestem supermondra :) Dotad miałam kape plus z fizy, a do obstawy miałam dodatkowego jeszcze plusa i tyle ... wieczorami modliłam sie zeby jakos napisac sprawdzian na koniec semestru i nie dostac kapy ... wieczorami modliłam sie o 2 ... i wiecie co??? Dostałam -5 i mam 3 !!! Ale jaja. Sama siebie w konia zrobiłam. Ale cieszyłam !!! A swoją droga to do czego to dochodzi??? W gimie to ja pilnowałam tylko zeby miec same piateczkia tutaj to sie modlic musze zeby wogole przejsc :D yeeeah !!! Ale ze mnie paker !!! Reszta przebiegła spoko. na 2 lekcjach jakis gosciu nawijał nam o słownikach i zachecał do kupowania. Krotko mowiac - ZMOOOla :/ , przyszlam do domu, obiadu na stole jak zwykle nie bylo, a jak juz sie pojawil to jak siadałam do stołu to sie stołek podemna załamał ... fajnie ... nie komentujecie tego please :P . A teraz juz musze uciekac bo ide z dałnami na lodowisko i tak sie tu podniecam ze yyyy. Wiec koncze, buziaczki przesylam i sorry ze tak rzadko u was bywam. Buuu... I tak was kocham !!! CMOQ !!!