Archiwum czerwiec 2004, strona 2


cze 11 2004 Notka na obcasach.
Komentarze: 5

No więc wczoraj polazłam na procesje w superextra sexi butkach i było by wszystko dobrze gdyby mnie nie optarły ;/. No ale  wieczorkiem przekłułam sobie te dwa bomble co mi wyskoczyły i posmarowałam cerwone miejsca kremem. Jka przylazłam z tej procesji to obiadka zjadłam i  pojechałam sobie na rowerQ z dedim siem przejechac. Najpierw nad taki staw gdzie sobie łabedzie pływały ze swoimi małymi, ale jak ja juz siem zbliżałam to uciekły w kszoki :P (ciekawe dlaczego ????) hehehe. Ale musiałąm stamtad uciekac bo sie na mnie ważka krzywo patrzyła :O.  Potem po wsiach i zadupiach ,a później zowu stawy ale na szydłowcu. tam jakiś żul sie zakładał z innymi żulami że on jest superpływak i przepłynie cały ten staw. A potem zdjął koszule, zmoczył sobie tors i... i Qrde zapalił se papierosa. No to pojechaliśmy dalej. I nas deszczyk złapał więc sprintem do domQ. :P Noi na gg. Ale tam ela sie żali że  gwałci jom wujek zmoooła, no więc trzeba pomóc biednej dziefffcynce.  Była sama na chacie i grałysmy w jakieś wyścigi na kompie, ale że ja jestam nerwowa to to jak mi sie autko do  góry przewracało to wyklinać zaczęłam na tom gupiom gre  i NIe ! Nie moge w takie gry grać. Jeszcze jej Qrde klawiature zepsuje. NIE !!! No więc  Ela grała na gitarce i se spiewałysmy śpiewałyśmy. hehehe. A dziś  rankiem polazłam z Agatą na sklepy szukac dla niej sukienki na komersa. Ale dupa. Na osiedlu nic. No to  zjadłam tosta, napiłam sie oranżady i dalej w miasto. Jedna jej sie spodobała w koncu na starófffce , ale była za droga 90 zeta. A potem zbłądziłyśmy na zadupiach Mielca i zrobiłyśmy fajne kółeczko :P Byłam taka zmeczona ale pocieszałam sie tym ze troche kaloryji spale przed komersem :P  Miałam dość ! Wróciłysmy. Wlazłam do domQ. A tu kartka !!! Jak mnie nie było mój brat telephona odebrał i sie okazało ze Daria jest w szpitalu !!!!! Mój kofffany lew, moja mała żabusia , mój darek, smarek, śpik jeden koffany. OOOO. Noi  zjem cos i o 4 mykam do niej. Ufff... Ale ze mnie zaganiana kobieta. Ale lepsze to niż kiszenie ogóra w domQ i klepanie zmoooły. hehe. papapa !!!

***mysi@*** : :
cze 09 2004 2 days
Komentarze: 9

Nota napisana wczoraj :

Zadzwoniła do mnie Daria że poszłaby na osiedle. Kiedy? Teraz. Spoko. heheh. PRzyszła. Idziemy  do salonu gdzie sie robi tatuaże, kolczykuje, manicure i te inne pierdoły , heheh. My kierunek fryzjer.babka zarąbista -18 lat ma, gadamy z nia na ty. Daria wyglada  zarąbicho. Wracamy. Wchodze do domQ, wchodze do łazienki i......ścinam sie. Heheh. Wokoło pełno włosów - zlew, troche wanna, podłoga. heheh .Jak to wygląda? Mi sie podoba. Zreszta to już nie mój pierwszy raz. Od kiedy taka babka mnie spieprzyła, nie ufam fryzjerom. Ale jest spoko. Leci głosna muza, jestem sama w domQ. Skacze po pokoju i sie podniecam sciętymi włosami. jestem taka happy. (lol) SMILE !!!!! KOCHAM WAS !!!! Jeszcze mam ochote  zrobic  sobie 5 dziurke w uchu, i w nosie. Ale nos juz zostawie specjalistom. DAJE WAm WSZYSTKIM NETOWEGO BUZIAKA    CMOQ !!!

Nota dzisiejsza :

wróciłam włąśnie ze szkoooły. Nikt nawet nie zauważył że sie ścięłąm ale mówili że fajnie dziś wygladam . heheh. jest dobrze. Poza tym jutro boze ciało więc sie umówiłam z Agatą na procesje. Musze w końcu gdzieś poćwiczyć chodzenie w butach na obcasiQ bo na komersie sie jeszcze zabije i wtopa będzie :P. Poza tym to dziś na angielskim uczyliśmy sie "white flag" dido i takich dwóch innych jakiejś czarnulki. Ale fajnie :D:D;D A teraz  ze schoola wróciłam i jestem okropnie głodna wiec mykam do kuchni coś w siebie wepchnąc. I jak to mój kuzyn mówi " i dupa rosnie " heheh...pa !!!

***mysi@*** : :
cze 07 2004 Poniedziałeczek...:P
Komentarze: 4
                      

No więc zaczne od tego że nie poszlam dzisiaj do szkoły toples. Moje gardełko z deczka skrzeczało :P ale Longer tez nie polaz więc i tak nasz plan nie wypalił. Oprócz tego ćwiczylismy dzisiaj w szkole poloneza na komers. Kazdy idzie inna noga, w innym momencie dygaja, Marika prowadzi nas prosto na sciane i wszyscy na siebie wchodzą :P, Zięba schyla sie wtedy co Benek dupe wypina ale dobrze jest. Można sobie pośmiać. Poza tym wpadłysmy dzisiaj do kasi na ciacho bo niedawno urodziny miałą. WSZYTSTKEIGO NAJ !!! Wzięłam ze soba świeczke zapachową i zapalniczke i na klatce odśpiewałysmy jej sto lat. Trwao to bardzo krótko i może dobrze bo z deczka skrzeczałyśmy :P  Potem rozwineły sie takie rózne babskie tematy jak : sukienka na komers, śpiki darka, śmierdzące skarpety, pachy, kiszone dzieci w beczkach, aborcja i jakie dziś mamy na sobie majtki. W efekcie wyladowałysmy w lasQ gdzie łaziłyśmy sobie i gadały jak zwykle o pierdołach. Ale póżniej jusz wracac musiałam bo na stole czekały an mnie 2 niedojedzone truskawki. Aktualnie juz ich nie am wiec po co ja wam smaka robie  heheh :P A teraz przylazłąm i siedze na kompQ. Ogólnie ciekawy dzień.

***mysi@*** : :
cze 06 2004 NIEDZIELA
Komentarze: 6
Wczoraj byłąm na rynQ i oczywiście nie Qpiłam sobie spodenkóffff. Niby na wieszaQ prezentuja sie fajnie ale na mnie nie wyglądają już tak. A to nie ich starata że ich nie Qpie :P. Ale nie ma sie co załamywac od razu. jest rada. Już  sie umówiłam z moim kolega że w poniedziałek do szkoły przychodzimy toples :P . Nazywa sie LONGEr - jest dośc wysoki i nie może sopie spodni żadnych Qpic. heheh. Przynajmniej będe miałą pewnośc że żadna panna z mojej szkoły nie przyjdzie tak samo ubrana jak ja. Mam nadzieję tylko ze będzie ciepło bo z moim gardelkiem jeszcze nie najlepiej. Jeszcze jest troche zepsute. Własnie przez nie nie wiedziałam cz jechać dzis na wycieczke rowerową czy nie. No ale pojechałam. A tak poza tym to dziś w + mamy odpust ale ja nie wzięłam sobie rano kasy jak ma mszy była. A taki fajny pierścionek widziaąlm, no ale trudno. Zainwestuje tą kase na tuczące chipsy i inne pierdoły. Na wydawanie kasy w koncu zawsze sie znajdzie ajkas okazja. heheh. A teraz mykam bo tata kce sobie popstrykac. papaap :**********
***mysi@*** : :
cze 04 2004 nic optymistycznego.
Komentarze: 4
                  

Ten blog jest optymistyczny ale ostatnio czuje się niezbyt fajnie. Czuję ,że wujek ZMOOOOła  skrada  sie by w pewnym momencie dopadnąć mnie i brutalnie zgwałcic. Czuję jego zdradziecki zapach w powietrzu. zwłaszcza że ostatnio mam jakiś uszczerbek w psychice. Kto mi go pomoże zakleic ? Mój bodyguard SUONKO schował się i pewnie popija gdzies z Qmplami CZARNYMI CHMURAMI.  Jeśli ZMOOOŁA dotknie mnie chodzby paznokciem zdechne z nudy. Kto mnie uratuje? Kce wyjśc gdzies! Połazić, pogadać, zrobic jakis przypał, pobrechtac, chce poczuc że żyje a nie kisić ogóra w weeekend. RATUNKU !!!

***mysi@*** : :