Archiwum czerwiec 2004, strona 1


cze 21 2004 Początek końca ... i historyjka... :P
Komentarze: 5

Dzis jestem wesoła. poprostu happy. jest spox. Tylko dreczy mnie jedno. koncze 3 klase. Juz tylko tydzień z mojom klasom. Ostatni tydzien... W sumie nasza klasa nie była jednościom, mozna bylo wyroznic poszczegolne grupki, ale jesli chodzi o przypaly to wszyscy jestesmy niezle ziolka. jak to dzis swierdzila babka od polaka jestesmy wystepowom klasom. I to prawda. Organizujemy rozne apele, wystepujemy na scenie, bawimy, smiejemy, tak zwana klasa GWIAZD z pania WYDRo na czele. w sumie to wszyscy jakos fikajom na swoj sposob, wspieramy sie, jest dobrze. teraz moge tylko marzyc o takiej klasie w liceum. Ej  bedzie  mi  brakowac  tej  klasy. moze  teraz  jeszcze tak  tego  nie odczuwam , ale  jak   mi  sie  trafi  jakas  taka  przyzwoita  klasa  to....ehh...  jeszcze  zatęsknie  za  klekaniem chopaków  przed  paniom rz,  tekstami wydrowej,  dyskotekami połonczonymi z meskim striptizem, przypałami i wogole. Nie kce by to sie skonczyło ! Nie kce ! Nieeee !!! :(  <łka designtimesp=2628>   :(...

A tak  poza  tym to ten tydzien jest loozem. wiec na lekcji bawiliśmy sie w słówka. np. ananas-smar-rura-alkoholik-kupa-agat-tuba itd...  Noi z tych słów, kazda z nas wybierała te słowka które napisała . i ze slowek ukladalysmy sobie historyjki . No wiec moja jest taka :

Szedł sobie pewnien burak droga i zobaczył na drodze ananasa.  Burak ten miał wielki tupet i zrobił sobie z tego ananasa abażur. Tak bardzo mu sie spodobał, że poszedł oblewac go razem z yetim alkoholikiem. Włonczyli yo muze i mieli daleko w dupie nacjonalistyczne poglondy. tak sie spili że yeti na krajalnicy odkroił sobie noge.  Burak poszedł na łonke by pochowac konczyne yetiego. tam napadł go zboczeniec. Nie mówiac nic  wepchał mu kupe w dupe i amen.. tymczasem yeti poszedł zrobic xero swojego testamentu. Bał sie ze przez brak konczyny umrze. kciał wyjsc przez okno, wystawił jednom konczyne ale ktos go zaatakował i brutalnie zgwałcił jego miazge w kszaku agrestu.  Jego zmutowane szczatkiwysłano do Iraku, gdzie jakiś anonimowy szaleniec, naukowiec, zainspirował sie zgwałconym ciałem yetiego. Z jego doswiadczen powstał embrion, ktorego wytrzepał na wzór eminema. Powstały embrion był cpunem i wyglondał ochydnie. Doktorek postanowił ze nie bedzie miał wiecej dzieci. postawił na antykoncepcje.

P.S Co złe to nie ja.... :P

***mysi@*** : :
cze 18 2004 ...:::ognicho:::...!!!
Komentarze: 9

Noi odbyło sie ! ( Ela  nie wzieła  gitarki ale i tak było zajebiście) Z przody jechali ludzie rowerkami, inni z tyłu pieszo a w srodQ ja z Gugu truchcikiem :P. Potem myknełysmy sobie do lasQ, nażarły sie jagodek i znowu truchcikien na miejsce. heheh. Qrde musze skrutowo pisac bo normalnie dupa. na miejscu gralismy sobie w sledzia (dzis mnie bolom nogi jak pieron ale szczegoł) jak nam piłka wpadła do stawu (wody za bardzo nie było tam przy tej wysepce bo to tak jakby na takiej wysepce było otoczone stawami ) to musielismy włazic. Ja raz tez wlazlam ale  mi sie wbilo cos w łape (dzis w szkole wyciagałam igłom od agrafki )i mielismy zamiara zagrac w karty ale kasia rozdarła sobie spodnie całe z boQ i pojechała na chatke. noi wrocilismy do gry w sledzia. potem jedlismy kiełbachy a potem znowu w  sledzika gralismy. Nawet nie wiecie ile sledz ma kalorii tzn ile człowiek spali grajonc w sledzia :P ( filozofia zawsze mnie dobijała :P )  po pewnym czasie znowu zgłodniałam i wziełam sobie drugom kibache. Mówie Ziebie by mi polał keczupikiem a ten mi zalał całom kibache i tacke. Dobrze że Ela  mi troche wziela go bo wewewe. lookamy a tu Ika z barankom na parkiet wskoczyły. To my tysz. I sie zaczeła bafffka. Skikamy se. nagle pada hasełko "Tanczymy jak downy !!!!"  noi  wszyscy miotajom sie po parkiecie, brechty hihy  smichy. Ale zajebiste to bylo. ja nie moge. A potem juz normalne disco. Pozniej jeszcze foty szczelalismy. jak bede miala na kompQ to wam mykne. Noi niestety już 22 wybiła wiec koniec dobrego - wypad !!! Idziemy grupkom miedzy tymi stawami , nawet tak ciemno nie było, potem dochodzimy do kanału. Ale ja oczywiscie mondre super extra dziecko zamiast isc walem to ide na slepo w wode. Prawie bym sie wypierdziliła jak w bloto  wlazłam - SKOK i spox. pominmy już zabłocone adidaski  - kierunek dom. Odprowadzamy jeszcze Gugu, mykamy do siebie. Wpadam do domQ, jest 23, mama mnie wita w pizamie ; "Co tam długo ?" - "No co tyle trwało " rzucam i se właże do domu. " tylko ciiicho "  odpowiada mi amma. Zaświecam swiatlo w łazience i... :O. całe czarne nogi i ronce. Buty chowam do pudełka bo by mnie amma zywcem zadzgała za takie ubłocone. umyje rano. Mykam do łozeczka. I can,t sleeeep. Cały czas se wspominam ognicho. Nie kce mi sie spac. DUPA. Zasypiam nad ranem. dziś w szkole  byłam ale na lekcje nie polazłam bo balony dymałam na komersa a potem gwiazdeczki fikałam. jejQ  ej to i tak skrócik tego wszystkiego. Wytrwałym gratuluje !!! Mykam ! Jutro komers. (jupi) papap :*

***mysi@*** : :
cze 16 2004 jest dobrze.. ale bedzie jeszcze lepiej...
Komentarze: 5
   

hehhee. Tak !!! Bedzie o wiele lepiej. Bo jutro mamy ognicho które nam zapowiadali. Najpierw robimy zbióre pod xerem a startujemy o 18 na stawach . Finisch przewidziany na godzine 22 , ale zanim dojde do domQ to bedzie jakas 23. jejQ tylko żeby nas jakis zboczeniec nie dorwał bo te stawy w lasQ som. heheh. Ale  spox ide . Mam nadzieje że Elo wezmie gitarke i bedziemy singingowac. :P:P:P. ye yo ! i że bedzie fajnie. hehe. potem piąteczek też  sobie spróbuje jakoś zając . Może wypad na rowerach ? Ktos  sie zgłasza ? heheh. Sobota zajeta przygotowaniami do komersa. I wieczorkiem...KOMERS !!! Najpierw polonezik w sexi kieckach a potem robimy sobie MYK - zrzucamy kiecki i jest DISCO !!! do 24. heheh. Potem rano odsypianie...:P hmmm... w niedziele znowu rower ? czemu nie . hehehe. jak nie bede  zmeczona to spoko. Som chetni ? hehehe. I bedzie dobrze. musi byc dobrze. aaaaaaaaaaaa....  JAK SIE CIESZE ŻE WAKACJE  SOm JUZ TUZ TUZ !!!!!!

***mysi@*** : :
cze 14 2004 iiiiii....wystartowali !
Komentarze: 7
             

Zaczoł sie nowy tydzien i oczywiscie tak jak to mondrze przewidziałam zaczoł sie swietnie. Porzuciłam złe mysli ktore mnie dreczyły bo przeciez zadreczanie sie do niczego nie prowadzi a ja ten czas dobrze wykorzystam inaczej !!! Poza tym Daria już wrociła ze szpitala  a zdawke z całego połrocza z fizy ktorom miałam dzis pisac ODPUSCILI   MI !!!!  yeeee !!!!  Oprocz tego dzis w szkole siedzialam praktycznie caly czas gdzies w tylnich ławkach i albo grałam w katry, albo jadłam kromke, albo bawiłam sie w psycholożke albo robiłam jeszcze inne pierdoły byle tylko sie nie nudzić. I było spox. A teraz wróciłam do domQ i niedługo zjem sobie pierożki z truskaweczkami. popołudnie tez mam już zorganizowane, na rowerki i odwiedziny darii w domQ. na jutro nic sie nie ucze ! Niedługo przeciez wakacje !!! YEEEE !!!!   I'm so happy !!!!!!!

 

***mysi@*** : :
cze 13 2004 bum !
Komentarze: 9

 U mnie " coś sie sypie, wszystko szybko , wszystko nagle..." - jak to spiewa Mezo i Lajner. Ale jak to sie mówi. Nie martw sie tym co jest dzisiaj ! Jutro będzie jeszcze gorzej. hehehe... zartuje oczywiście. Bedzie lepiej ! Musi byc lepiej , bo :

1. DARIA  WYCHODZI ZE SZPITALA

2.MAMY KLASOWE OGNISKO

3.MAMY KOMERS

4.WAKACJE SOM CORAZ BLIŻEJ

5. i wreszcie dlatego bo JA TAk KCE !!!

***mysi@*** : :