Archiwum 29 maja 2004


maj 29 2004 Moje drugie wcielenie - RAT
Komentarze: 2

Szczele  sobie notke hehehe. W sumie u mnie zmooolasty weekend ,zupełnie jak to przewidziałam ,no ale mam taki jeden szczególik do opisania. Ja oczywiście na codzień  jestem cichom szarom myszkom, ale czasami budzi sie we mnie RAT. RAt to taki szczur poszczelony i twist crazy !!! Nie panuje nad swoimi ruchami, smieje sie z wszystkiego, robi sobie obore w miejscach publicznych i jeszcze go to cieszy . No wiec kiedy sie we mnie budzi RAT jako mała bezbronna myszka ulegam mu i jestem juz tylko w jego mocy. (bo każdy człowiek ma dwa oblicza :P) Wystarczy jeden nieprzewidziany ruch aby zbudzić Rata w moim organiźmie i gwałci mnie i wszystko co mnie otacza. Dziś naprzykład szłam sobie spokojnie ulicomi i nagle...Juuu...przeskoczyłam kałuże w stylu s8ter boczny. Noi zbudziłm go!!! Śmiałam sie i nie mogłam sie uspokoić. Agata oddaliła sie odemnie że mnie niby nie zna, a ja szłam srodkiem ulicy i nie mogłam przestać !!! Oczywiście ludzie mi nie przeszkadzali :P noi łaziłysmy po sklepach ,a otwartych było niewiele i szukałysmy bristola. i Qpiam sobie lizaczka bo mnie tak jakos happy baby humor łapał. I jak szłam tak z tym lizakiem w policzQ to przechodzili jakis chłopaki a ja kciałam go jakos (lizaka) pzemieścić do innej cześci jamy ustnej i tak kombinowałam i wywijałam szczęką, że mi sie pyszczek tak śmiesznie ułożył i tak mi sie gupio zrobiło i buchnęłam śmiechem. Biedna Agata. Ale wicie co ? Mimo że przez obecność Rata jestem narażona na obore i brecht publiki to lubie ten stan. Przynajmniej nie jest nudno

***mysi@*** : :