Hmmm... aha...yeee.... :-/
Komentarze: 4
Od czego by tu zaczac? moze lepiej pojade po ogołach bo znowu sie notka wydłuzy i komu sie bedzie chciało ja czytac? No wiec wczoraj (piatek) bylam razem z moimi Qpami kofffanymi w kinie na filmiQ "dziewczyna z perła" ogolnie był nawet fajny, tylko zakonczył sie tak niespodziewanie i zostawił we mnie taki niedosyt. Myslałam ze tam jakis romans sie rozwinie serialny a tu tylko tyle. No ale i tak był fajny :) po filmiQ siedziałysmy sobie przed domem kultury i jakos tak mi sie smiac kciało , czasami mnie tak najdzie i ze wszystkiego sie smiałam, no ale grunt to dobry humor (lol). Dzisiaj była super pogoda ale ja sie w domu kisic musiałam bo dostałam specjalne zlecenie - zupe ugotowac, wysprzatac haupe i rachunek zapłacic :/. Ale ja sie odegram jeszcze! Jutro ma byc jeszcze cieplej niz dzisiaj wiec sie na basen wybieram. wiem ze pogoda nie jest idealna ale ja jeszcze na basenie w tym roQ nie byłam !!! Mam to gdzies! ide i koniec !!! Grunt to bunt ! Popołudniu tak koło 5 przylazła po mnie Karola i polazłysmy na festyn na dni Mielca. Po drodze oczywiscie zaliczyłysmy sobie po wtopie. Pierwsza ja byłam bo jakby mogło byc inaczej. stoimy na deptaQ, gadamy z kolega, nagle jakis przystojniaczek jedzie rowerkiem, ja lookam na niego, on na mnie, ja wzroka nie spuszczam ( !!!! zazwyczaj spuszczam = zawsze? prawie? ) i spoko, ledwo przejechał a ja Darie łokciem tracam " Ej ładny byk nie? " a koles odwraca sie i gleba :O. a ja (sciana) i smiejemy. Potem jeszcze Daria kucneła i powiedziała " ALE JAJA" aQrat jak jakis koles przechodził koło niej ( bez skojarzen prosze ) ale tak to jakoś wyszło... (hahaha) no dobra, niewazne. Doszłysmy na miejsce, pokreciłysmy sie w kołko i wyszłysmy. polazłysmy na placa AK, pogadałysmy sobie, pozrzedziły, przeszłysmy na ławki koło deptaka, Qpiłysmy ciacha, chipsy a Daria marsa i wyrzera. A co? Jeszcze troche ponarzekałysmy sobie jak to nam sie nic nie kce i jaka zmoola jest i do domQ wrociłysmy :)
Dodaj komentarz