Archiwum wrzesień 2004


wrz 30 2004 jest gites :)
Komentarze: 4

Na wstepie chce zyczyc wszystkim odwiedzajacym tego bloga chlopakom WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z okazjii ich swieta (causek). Z takiej racji ze u nas w klasie jest tylko 4 chlopakow (buuu...) Qpilysmy im porzadny prezencik. Kubki z jakims baranem czy to co..:P  i granatowe stringi - atlantic :D. heh. Taki zarcik :P. Qrcze, musze zaraz isc bratu do sklepu i mu cos Qpic bo on mi zawsze na dzien kobiet cos Qpuje. 2 lata temu dalam mu prezent jakies 7 dni po, rok temu bylam juz lepsza i 3-4 dni po. teraz postaram sie dac W DNIU. :) 3nmajcie kciuki. eh ta skleroza...:P. I wiecie co? mam fajna klase.TAK.teraz juz jestem do niej przekonana. Fajni ludzie, smiejemy caly czas, teraz sie szykuje wycieczka 2dniowa integracyjna ... sesese. A w nastepnym tygodniu DISCO !!! yeee!!! Ale super normalnie. juz  sie nie moge doczekac. Poza tym ostatnio bylam chora troszeczki ale juz jest OK :D. I teraz tylko z gorki do konca tygodnia. LOooz. pozdrawiam pa !!!

 

***mysi@*** : :
wrz 23 2004 wkrecam sie :)
Komentarze: 7

heyeczka :) Musze wam przyznac ze powoli sie wkrecam do mojej klasy, przyzwyczajam sie do szkoły, nauczycieli i ludzi :) W sumie to wszyscy ze starej szkoły som przy mnie i na wyciagniecie reki, a tak to mam nowych znajomych. Wezmy naprzykład takiego Bogdana pedała ... hehehe. Zboczenca jednego co cały czas teraz Agate molestuje. najpierw ze mnom zadzierał ale ja jestem strong women (paker) hehehe. Albo tego WkURZAKA Marcina , ktory stwierdził , ze ja i Agata to dwa przeciwienstwa. Ze ja to takie diabełek a Agata to taki aniołek - CNOTKA NIEDYMKA (hahaha)  ale to som dupy psyhiczne .Jest spoko, zwłaszcza na długich przerwach gdzie oblegamy stołowke, gdzie muze zapuszczajom i bawimy :) Smianie na calego, bafffka. Zaczynam ich lubic, zwłaszcza mojom grupe. Dzis smianie było praktycznie cały dzien, bo nie było za bardzo nauki, a cały czas smialismy, na wf-ie była znowu siatka LOL. Jak to okresliła nasza wfistka mamy bardzo duzo zapału , troche gorzej z umiejetnosciami ;p heh ale jest git. Apropo naszej wf-istki to całkiem w sumie fajna babka z niej, z troche dziwnym nazwiskiem KAPUSTA. :p  Niedawno wygoniła nas do pobliskiego lasQ by sie przebiegnac, a jak przebiegalismy koło jakiejs oczyszczalni czy cuz takiego, to ja bezmyslnie palnełam "Ale cos jedzie kapustom!" i dopiero wtedy sie zorientowałam co powiedziałam (hahaha) a grupa juz biec nie mogła bo tak smiali. A kapusta biegła dalej za nami. :) . heh. A dzis ide na kołko teatralne z koscioła, ostatnio było zaglebiscie normalnie, dali nam jakiegos chyba kleryka bo to za młode na ksiedza ale gosc jest normalnie the besciak :) A jak na gitarze gra! Yeee. Juz sie nie moge doczekac!!! I jutro nie ma 2 matematyk!!! Czy wy to rozumiecie? Jak sie ciesze normalnie (jupi) (skacze z radosci) (czepie włosami) (lol) :D:D:D. Noi w sumie to fajnie jest, niedługo weekend, LOL :)

***mysi@*** : :
wrz 18 2004 Evetything changing ...
Komentarze: 5

Szłam dzisiaj do Agaty, wyszłam z klatki i ... poczułam zapach swojego dziecinstwa ... tak!Nie wiem dlaczego? Poczułam sie przez chwile tom mała Ania ktora chodziła sie bawic do piaskownicy, ktora jezdziła na małym zołtym rowerQ, bawiła sie z dziecmi pod blokiem, smiała sie z byle czego, gadała bez sensu i nie miała zbyt wiele zmartwien ... poczułam wiosne ... Dziwnie sie poczułam jednym słowem. Kiedys to wszystko było takie proste ... Kiedy łaziłam z Agta przez chwile wydawało mi sie ze jeszcze trwaja wakacje :) , to przez to suonko. Cudownie ze jest !!! Pomaga sie troche zrelaksowac. Stwierdziłysmy, ze jak zaczynałysmy gimnazjum to byłysmy głupie i psyhiczne. Jak sobie przypomne te stosy zboczonych wierszykoff, uczucie kiedy mama znalazła jeden z nich, podejrzenia co do naszego wf-isty (hahaha) te wszystkie wtopy, wpadki i wogole wiele innych rzeczy tak bardzo dziecinnych ale jakze miłych do wspominania :) Wreszcie jak przypomne sobie ludzi z naszej klasy. Wieczorne spotkania na aptece z chłopakami, rzucanie sie zapałkami, w szkole klaskanie po kazdym słowie wypowiedzianym przez katechetke albo paniom PYrz :D ,  wieczny odpoczynek spiewany przez chłopakow naszej polonistce na korytarzu (ale gupki), w 1 klasie kiedy chłopacy wrzucali dziewczyny do kosza (!!!) a przynajmniej probowali heh, dyskoteki i meski striptiz :P, nasza wychowawczynie pani WYDRO :) zajecia na basenie gdzie zapychalismy rure do zjerzdzania i siedzielismy w niej az nam ratownik wody nie zablokował i nie zamknoł zjezdzalni, kulig, superextraognisko klasowe gdzie wszyscy sie razem bawili, sledzik i te inne pierdoły takie zwyczajne a jednak magiczne, apele :) , najmilsi 2003 :P hehehe, wszystko, po prostu wszystko !!! I wtedy własnie pomyslałam sobie ze to juz koniec, ze tego juz nie ma :( ... "cos jest, a pozniej tego nie ma, to nie sciema, kazda historia ma swoj dylemat, ma swoj poczatek i koniec jak poemat, kreci i neci a pozniej umiera, nic nie trwa wiecznie ,nie bezpiecznie jest wierzyc w to, ze cos trwa wiecznie, dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowuie jak w starej szafie..." -  jak to spiewa Sidney Polak i Pezet ... I wiem, skonczyło sie, nie ma, KONIEC. Narazie ta sytuacja nie wyglada za optymistycznie, ale trzeba wierzyc ze bedzie lepiej. Moze nowo poznani ludzie okaza sie wspaniałymi przyjaciolmi, moze na jakis innych zajeciach poznam nowych fajnych i zakreconych peoploff, przezyje cos czego jeszcze nie przezyłam, moje zycie stanie sie jeszcze bardziej kolorowe, bede szczesliwa :) Przeciez całe zycie przedenma, trzeba sie otorzyc i wierzyc, bo wiara czymi cuda :) Nie jestem sama, som przy mnie starzy przyjaciele :) KOfffam was !!!
"Swiat kocha tych, co smiało ida pod wiatr, w nieznana daaaaaaaaaaal ..."

***mysi@*** : :
wrz 15 2004 OPTYMISTYCZNIE
Komentarze: 5

 Wyobrazcie sobie ze jestescie na wielkiej łace, wsrod pieknych roznobarwnych kwiatow, dookoła was fruwajom motylki, suonko delikatnie muska wasza twarz, jest wam cieplutko i przyjemnie, wasze bose stopy odczuwajom zimno wiaterQ :) , w zwiewnej sukience tanczycie na tej zielonej tafli ... nagle potykacie sie ... spadacie na trwiasta kołderke ...  jak błogo ...ahhh ...  przeciagacie sie ... jest wam taaaak dobrze... nagle ozezwiajom was malutkie kropelki deszczu, delikatne, prawie nieodczuwalne ... usmiech <lol> Lezycie w bezruchu ... nadlatuje motyl ... siada na twoim nosQ i przyjemnie łaskocze ... odfruwa ... słuchasz ... jakis ptak spiewa wesoło ...  Jak dobrze ... jak cudownie ... jak lekko!

Dziwna notka prawda? Ale przyjemnie relaksuje :) 3majcie sie! BuziAcZki  CMOQ :*****

***mysi@*** : :
wrz 09 2004 new school :p
Komentarze: 6
          

hey! Ostatnio nie miałam neta wiec nie pisałam i nie komentowałam. Juz troche poznałam mojom nowom szkołe wiec moge juz cos o niej powiedziec. Oczywiscie nie probuje jej nawet porownac do mojego gimnazjum bo 4 GIM w Mielcu jest po prostu the best!!! heh. No ale przejedzmy do rzeczy. Jak sobie radze? Probuje sie zaklimatyzowac. Wrypałam sie do gazetki szkolnej, narazie bede tam rysowac jakies obrazeczki, pozniej jak juz sie rozkrece to przyjdzie czas na jakies artykuliki i te inne tegesy. Szkoda tylko ze wiekszosc rzeczy jest mocno cenzurowana, a przeciez kazdy powinien pisac to co mysli, a chyba kazdy tez ma swoje granice wiec...no :) .Poza tym ... ? nauczycieli mamy roznych. Jedni super inni szkoda gadac. Moja grupa (klasa podzielona na grupy) jest spoko, fajne dziewczyny, zero chlopakoff, ale lepsze nic niz cfffaniaki. Poza tym czas mi sie niemiłosiernie dłuzy tam, p0o szkole nie mam za duzo czasu. gdybym teraz dostała chodz tydzien wakacji to doskonale bym go wykorzystała i na pewno bym sie nie nudziła, o nie! I wiecie co? Jeszcze chyba nigdy nie czekałam tak na swienta :p heh. Poza tym szkoła = stres, przez co cały czas jestem głodna! Zapisałam sie jeszcze do kólka teatralnego tyle że koscielnego. noi na lekcje z anglika bo chodze do  jezykowej klasy a jak facet test zrobił to jestem w grupie słabszej :/  a tam! I tak sie dobrze ucze :) Szkoła to nie wszystko :) nie wiem jak ja na to wszystko czas znajde! jejQ, ja ju znie wyrabiam...ehhh...moze jakos to bedzie.O! I w szkole poznaje teraz pełno nowych ludzi! dzis na przyklad na wfie mielismy lekcje łonczone z jakoms innom klasom i juz nowe znajomosci. heh. A najbardziej mi sie chcialo smiac jak gosc wymyslił takom fajnom zabawe. jedna osoba goni wszystkich po całej sali gimnazstycznej, jak kogos dotknie to tamta osoba łapie go za reke i razem biegnom by łapac innych, a potem w trojke, czworke,piatke az wszyscy zostanom złapani :P. zawsze łapia osoby z koncow łancuszka. Mnie jakis koles dopadł długowłosy i sie drze"jest! złapałem! złapałem jom! " a ja sie smieje "noi co mam teraz robic" a ten "biegniemy łapac innych" noi złapalismy sie wszyscy za rapska i biegalismy łapac innych heh. eeeee. jak sie to tak opowiada to to nie jest takie excytujace.... Qrcze no! To trzeba przezyc, smiałam jak nie wiem. Noi nowych ludzi poznałam :)

jejQ ale psyhiczna ta notka........  nie am o czym pisac narazie to takie puierdoły tu szczelam. Jak sie wQrze to usune jom z tad, narazie niech se siedzi :p. Dobra, mykam komentowac, papapapa :)

***mysi@*** : :